Kalifornia samochodem w 3 tygodnie. Trasa najlepszych atrakcji Kalifornii

Kalifornia samochodem? Kto z nas chodź przez chwilę nie marzył o podróży do słonecznej Kalifornii, albo lepiej zwiedzenia jej samodzielnie np. samochodem? Założę się, że nie tylko ja. Swego czasu bałam się mieć tak duże marzenia jak podróż do Stanów Zjednoczonych. American Dream wydawał się absolutnie poza zasięgiem. Na szczęście moje podejście się zmieniło, a zaraz po tym zmieniły się też możliwości. Jak powiedział kiedyś pewien mądry człowiek – Walt Disney „Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz również tego dokonać”. Warto zapamiętać te słowa i być marzycielem ;)

Dla wszystkich ciekawych Stanów Zjednoczonych i podróży po Kalifornii samochodem spisałam nasz plan 3 tygodniowej podróży oraz rady dla osób planujących samodzielną podróż do Kalifornii. Wpis zawiera praktyczny plan wyprawy po zachodnim wybrzeżu USA, czyli Kalifornia samochodem w 3 tygodnie. Oprócz trasy, zawarłam moim zdaniem najlepsze atrakcje Kalifornii, czyli gdzie warto zrobić przystanek, aby odpocząć i się rozejrzeć, a także czego możecie się spodziewać w odwiedzanych miastach i miasteczkach.

Książka, e-book do zabrania na małe i duże podróże - BESTSELLER!

Obiecałam, że na końcu podzielę się z Tobą książką, którą warto zabrać na małe/ duże podróże. Jeśli szukasz w sobie odwagi do spełnienia swoich marzeń, nie tylko podróżniczych albo brakuje Ci czasu na podróże bo np.  pracujesz na etacie to ta książka jest dla Ciebie -> Zajrzyj, może to coś co otworzy Ci oczy na własne możliwości - książka/ e-book Dziewięć marzeń Trzymam kciuki za Twoje marzenia i podróże! 

 

Kalifornia samochodem w 3 tygodnie – w skrócie

Trasa, jaką zrobiliśmy w kwietniu obejmuje trzy stany USA Kalifornię, Nevadę, i Arizonę. Zaczęliśmy w San Francisco i samochodem przemieszczaliśmy się na południe po kolei do: Palo Alto, Santa Cruiz, Monterey, Santa Maria, Isla Vista, Santa Barbara, Malibu, Los Angeles, San Diego, Joshua Tree National Park, Las Vegas, Zapora Hoovera, Route 66, Dolinę Śmierci, Wielki Kanion, Bodie, Park Yosemite i powrót do San Francisco. Jak wspomniałam, zajęło nam to 3 tygodnie i poruszaliśmy się wyłącznie samochodem. Czy 3 tygodnie po Kalifornii wystarczą, aby wszystko zobaczyć? Oczywiście, człowiek zawsze chciałby dłużej i lepiej i na pewno chętnie więcej czasu spędzilibyśmy na przykład w Parkach Narodowych, ale wydaje mi się, że 3 tygodnie to dość optymalny czas na zwiedzenie Kalifornii.

 

Zanim wsiądziesz do samolotu…, czyli co trzeba załatwić przed podróżą do Kalifornii

 

O moich przygotowaniach przed zwiedzaniem Kalifornii samochodem pełna emocji pisałam tutaj: Podróż do USA jak się przygotować? Najważniejszą rzeczą są formalności związane z podróżą, czyli wyrobienie amerykańskiej wizy. Warto zabrać się za to wcześniej. Loty w dobrej cenie kupiliśmy tutaj. Kolejną rzeczą jest wypożyczenie samochodu, aby czekał na nas w Kalifornii. Wypożyczyliśmy auto przez sprawdzoną wypożyczalnię, którą znajdziesz tutaj. Podróż samochodem po Kalifornii była spełnieniem marzeń, więc chcieliśmy aby samochód dopełnił to marzenie. Wybór padł, więc na auto ze snów, czyli Mustanga. 

 

Kalifornia samochodem w 3 tygodnie

 

San Francisco – START

 

Yeah! Miękkie lądowanie, jesteśmy w Stanach! Czas na własne oczy zobaczyć to co widzieliśmy na szklanym ekranie. W podziwianiu amerykańskiej scenerii przeszkodził nam deszcz. Nie wierzcie, więc sloganom, mówiącym, że w słonecznej Kalifornii zawsze świeci słońce. Wszystko co trzeba wiedzieć o San Francisco i miejscach, które warto zobaczyć na miejscu spisałam tutaj: Najlepsze atrakcje San Francisco i pogoda.

 

 

To co, lecimy dalej? :) Ruszamy w takim razie w podróż wybrzeżem, a mamy do pokonania około 4000 km.

Palo Alto

 

Miasto położone w Krzemowej Dolinie w hrabstwie Santa Clara. Palo Alto kojarzy się tylko z jedną rzeczą, mianowicie Facebookiem. Tak, to właśnie w tym mieście powstał gigantyczny portal. We wczesnych latach rozwoju Facebooka, jego Twórca - Mark Zuckerberg wraz z zespołem, mieszkali i pracowali w nazwanym później   " Facebook House'' właśnie w Palo Alto. To tak naprawdę zwykły dom, a i tak odwiedzają tą okolicę pielgrzymi ciekawi historycznego miejsca, gdzie powstał najpopularniejszy portal. Obecnie główna siedziba Facebooka mieści się niedaleko od Palo Alto w Menlo Park. Jeśli macie ochotę zobaczyć jak wygląda Facebook offline to warto się zatrzymać w tych okolicach i przy okazji zwiedzić Uniwersytet Stanforda.

Santa Cruz

 

Drugi przystanek – Santa Cruz. Jesteśmy nadal w malowniczej Kalifornii, nad zatoką Monterey około 120 km na południe od San Francisco. Dlaczego warto zatrzymać się w Santa Cruz?  Miasto ma dobry PR i reklamuje się, jako luzacka miejscówka idealna na surfing, jazdę na rolkach i deskorolce. Gdy tam zajechaliśmy padał deszcz, więc oprócz wypicia herbaty, zobaczyliśmy tylko spokojną miejscowość z szeroką plażą. Świetne miejsce na odpoczynek i chillout. Charakterystycznym punktem miasta jest molo z parkiem rozrywki funkcjonującym od 1907 roku.

Monterey

 

Kto oglądał Big Little Lies, ten wie, że Monterey to miasteczko z wyjątkowo pięknymi widokami. To wielkomiejski azyl, który można porównać do polskich Mazur. Ucieczka w głąb zieleni, poszukiwanie spokoju i zapach świeżych ryb. Spacer uliczkami Moneterey jest sam w sobie przyjemnością. W spacerze towarzyszył Wam będzie odgłos fal uderzających o klify.

Santa Maria, Isla Vista, Santa Barbara, Malibu - jesteśmy coraz bliżej Miasta Aniołów!

 

W dalszym ciągu jadąc drogą 101 zatrzymaliśmy się w kilku malowniczych miejscowościach takich jak: Santa Maria, Isla Vista, Santa Barbara, Malibu. Opisałam je już we wpisie Z San Francisco wybrzeżem do Los Angeles, więc bez sensu się powtarzać. W miasteczkach można poczuć ducha Ameryki i kalifornijski klimat. Domy otoczone niskimi białymi płotkami, nieopodal palmy, idealnie przystrzyżona trawa, gazeta przed drzwiami wyjściowymi, niezakorkowanymi ulicami i kłaniającymi się sobie sąsiadami.

Małymi milami zbliżamy się do miasta Aniołów. Zanim spotkamy się ze słynnym Hollywood Sign zatrzymajmy się przy Malibu. Malibu to nic innego jak piękne, długie plaże i wyłaniające się znad plaży wille zamieszkałe przez amerykańskie gwiazdy.

Los Angeles Baby!

 

Los Angeles to obowiązkowy przystanek na trasie zwiedzania Kalifornii. Myślę, że większość odwiedzających to miejsce dużo o nim słyszało, miało duże oczekiwania…, a jak postawiło stopę w mieście aniołów to przeżyło rozczarowanie. Tak było ze mną. Los Angeles jest bardzo zakorkowane i brudne. Nie sposób przemieszczać się po nim innym środkiem transportu jak samochodem. Pomiędzy atrakcjami miasta są bardzo duże odległości.

Z jednej strony Los Angeles to miasto bogatych, gwiazd, interesów, a z drugiej ogromną rzeszą bezdomnych, których możemy spotkać między innymi na Walk Of Fame. Pisałam o tym we wpisie: Co warto zobaczyć w jeden dzień w Los Angeles? . We wpisie znajdziecie również informacje o "must see" w Los Angeles, czyli Hollywood Walk of Fame, Hollywood Sign, Beverly Hills, Rodeo Drive.

 

 

Universal Studio & Warner Bross Studio

 

Okolica Los Angeles jest również znana z parków rozrywki. Nie były one w centrum naszych zainteresowań, więc je ominęliśmy, ale jeśli Wy chcielibyście się wybrać to dużo dobrego słyszałam o Universal Studio. Możecie przenieść do krainy Harrego Pottera  „Harry Potter and the Forbridden Journey” i w inne miejsca, które znamy z kinowego ekranu, np. Park Jurajski, Transformers 3D. Na własne oczy zobaczyć sceny znanych produkcji np. Mumia, King – Kong, Wojna Światów czy ulica Wisteria Lane z Desperate Housewives.

Podobno na miejscu warto spędzić minimum cały dzień lub dwa dni. Trzeba się liczyć z tym, że kolejki do największych atrakcji są duże, a zwiedzenie pojedynczej zajmuje około dwóch godzin. Kolejnym studiem filmowym, które fani najlepszych amerykańskich filmów i seriali powinni obowiązkowo zaliczyć to Warner Bross Studio. Kto nie lubi Friendsów? Osobiście nie znam takiej osoby. W Warnes Bross Studio jest możliwość odwiedzenia Stage 24, czyli Friends Stage. To nic innego jak Central Perk, czyli słynna kawiarnia z pomarańczową kanapą, na której przesiadywała 6 przyjaciół.

Słyszeliście o Venice Beach? Serdecznie polecam Wam odwiedzić plaże, w której można poczuć się częścią amerykańskiego świata z uśmiechem na twarzy. Venice Beach nigdy nie śpi. Spacerując Ocean Front Walk spotkacie rapujących mężczyzn z łańcuchami na szyi i dużymi magnetofonami na barku. Nieopodal młodsi szalejący na rolkach i robiący rzeczy na rowerach, które ciężko mi  nawet wytłumaczyć. Na kilka chwil stajemy się częścią raperskiego teledysku :) To miejsce jednoczy wszystkie kultury, rasy, języki i religie. To, co jest jeszcze niesamowitego w Venice Beach to surferzy w tle. Fajny widok. Typowy ,,California Dreaming, California Day’’. :)

San Diego

W San Diego byłam dwa razy i myślę, że jeszcze tam wrócę. To jedno z moich ulubionych miast w Kalifornii. To tu, pierwszy raz spróbowałam swoich sił w surfingu, o czym możecie przeczytać: Surf Girl, czyli dziewczęcy surfing w Kalifornii . Podczas roadtirpiu po Kalifornii, zatrzymaliśmy się w San Diego na 3 dni. Trochę odpoczęliśmy od jazdy samochodem i odwiedziliśmy naszym zdaniem najciekawsze miejsca w San Diego. Tutaj: TOP5 w San Diego, wszystko opisałam i dodałam zdjęcia.

Joshua Tree National Park

Nazwa parku Joshua Tree National Park pochodzi od charakterystycznych drzew Jozuego, które zobaczycie na terenie parku. Park położony jest na dwóch pustyniach (pustynia Kolorado i Sonora) i zajmuje ponad 3000 km². Ze względu na odległości i warunki pogodowe po parku najlepiej przemieszczać się samochodem.

Las Vegas

 

Las Vegas tętni życiem 24h na dobę. Chyba nie ma bardziej oświetlonego i bardziej hucznego miejsca. Idealne miasto na imprezę, zapomnienie o problemach i… odchudzenie portfela ;) Kto z Was miał ochotę zakręcić ruletką w jednym z kasyn w Las Vegas? Kto wie, może tak jak Joey Tribbiani znajdziecie swoje bliźniacze ręce ;)  O atrakcjach podczas naszego pobytu i możliwościach spędzenia czasu Las Vegas przeczytacie we wpisie: Co się zdarzyło w Las Vegas?

 

 

Zapora Hoovera

Przez niektórych nazywana 8. cudem świata zapora Hoovera swego czasu była największą elektrownią wodną. Patrząc na żywo na jej rozmiar i moc nadal budzi podziw rzeszy turystów.

 

Route 66

Grzechem byłoby być w pobliżu i ominąć legendarną Route 66. W drodze z Las Vegas do Wielkiego Kanionu zjechaliśmy na najbardziej znaną trasa w Stanach Zjednoczonych Drogę Matkę.

Na route 66, spełniłam jedno ze swoich marzeń <3 

Robiąc przystanki na trasie, co chwila czeka jakaś atrakcja...

Trafiliśmy w miejsce z powyższego zdjęcia przypadkiem i ciężko mi teraz odnaleźć w google jego dokładną lokalizację. Są to okolice Seligman, Arizona. W google maps wpiszcie: 35°19'30.3"N 112°52'08.1"W 35.325094, -112.868913

 

Dolina Śmierci

Dolina Śmierci jest jednym z najbardziej fascynujących odkryć na kuli ziemskiej. Przybliżę Wam kilka faktów, które znalazłam w sieci o Dolinie Śmierci

• • 1. W tym miejscu znajduje się największa depresja w Ameryce północnej (86 metrów poniżej poziomu morza)
    2. Najgorętsze i najbardziej suche miejsce w Ameryce północnej i jedno z najgorętszych miejsc na ziemi
    3. 57,7 stopni C to najwyższa zanotowana temperatura, która wystąpiła w Dolinie Śmierci, co ciekawe to światowy niepobity jak dotąd rekord.
    4. W nocy temperatura spada do kilku stopni poniżej zera.
    5. Naukowcy odkryli tu bardzo ciekawe zjawisko – ,,wędrujące kamienie’’. Kamienie przemieszczają się po dnie Doliny Śmierci, nawet do odległości 880 m. Naukowcy nie odkryli jednak przyczyny poruszania się kamieni. Pozostaje to na ten moment tajemnicą…

Wielki Kanion

Wjeżdżamy do stanu Arizona. Żegnaj słoneczna 25 stopniowa Kalifornio, witaj 3 stopniowa Arizono. Różnica temperatur odczuwalna bez wychodzenia z samochodu.

Ze spraw organizacyjnych warto wiedzieć, że bilet wstępu do Parku to koszt 25$. Mieliśmy zabawną i nieco stresującą dla nas przygodę wjeżdżając na teren Wielkiego Kanionu, o której warto przeczytać tutaj: Wielki Kanion, Road Trip po Kalifornii. Wielki Kanion to bezapelacyjnie miejsce, które trzeba zobaczyć na trasie kalifornijskich atrakcji. To także dzieło przyrody, które trudno zrozumieć. Niektórzy to zjawisko opisują, jako historię ziemi sprzed 6 milionów lat. W każdym razie, ile zdjęć z Wielkiego Kanionu byście nie widzieli, ile filmów byście nie obejrzeli to i tak to wszystko nie wyraża widoku jaki na Was czeka w miejscu.

To zdjęcie, z Wielkiego Kanionu wykorzystałam jak okładkę mojej książki - Dziewięć marzeń. Kto by pomyślał :) Tutaj możesz zobaczyć jak wyszła- > Książka Dziewięć marzeń, jak odnalazłam siebie w podróży dookoła świata w pojedynkę.

Miasto duchów - Bodie

Bodie, nazywane miastem duchów leży na wysokości 2554 m n.p.m., 19 km od Bridgeport. Swego czasu miasteczko tętniące życiem (w szczytowym okresie ok. 7-8 tys. mieszkańców),  dziś po prostu opuszczone miasto. 

W 1849 roku odkryto złoto w zachodniej części Sierra Nevada. Wszyscy chcący się wzbogacić poszukiwacze przybyli do Kalifornii, aby spróbować szczęścia i szukać złóż złota. 10 lat później W.S.Bodey'iemu udało się odkryć właśnie tu bogactwo. Założył on obóz w miejscu dzisiejszego miasta duchów.  Niedługo potem zginął w śnieżnej zamieci, próbując dostać się do pobliskiego Monoville po zapasy. Legenda głosi, ze mieszkańcy bardzo cenili swój ziemski dobytek i dbają o niego nawet po śmierci. Biada każdemu kto odważy się cokolwiek zabrać z miasta duchów, bo dosięgnie go ręka mieszkańców...

Park Yosemite

Jako wisienka na torcie i ostatni przestanek, na który bardzo czekaliśmy był cud natury – Park Yosemite. Ameryka kryje w sobie takie dzieła przyrody, o które nie podejrzewałam ją lecąc do tego kraju. Zachodnia część gór Sierra Nevada w skrócie wspaniałe wodospady, niezliczone jeziora, łąki, lasy, granitowe szczyty, a to wszystko zajmuje 3018 km2. W parku Yosemite zobaczycie także najwyższy w Ameryce Północnej wodospad, mający 739 m n.p.m.

Z ciekawostek, raz w roku można zaobserwować tu niesamowite zjawisko zwane ,,flowing lawa’’. W połowie lutego promienie zachodzącego słońca , zamieniają wodospad Horsetail Fall w kolor złoto – ognisty, co przypomina ognistą rzekę. To zjawisko trwa zaledwie 2 minuty, ale podobno to niekwestionowanie piękna i wymarzona chwila dla fotografów zjeżdżających się na tą wyjątkową chwilę z całego świata.

 

Z Parku Yosemite zmęczeni pojechaliśmy już bezpośrednio do San Francisco. Kończąc tym samym podróż marzeń, czyli roadtrip Kalifornia samochodem w 3 tygodnie – i to, jakim samochodem! ;) Jeśli marzycie o podróży do Kalifornii, albo już w niej byliście to napiszcie proszę o tym komentarzu. Może zainspiruje to innych to spełnienia swoich skrytych podróżniczych marzeń;)