Praca w Australii. Wpis jest odpowiedzią na Wasze liczne zapytania w temacie jak znaleźć pracę w Australii? Znajdziecie w nim doświadczenia Polaków z szukania pracy w Australii. Poniższy artykuł zawiera praktyczne informacje dotyczących znalezienia pracy w Australii, które wierzę, że pomogą Wam spełnić swoje marzenia związane z wyjazdem zarobkowym do krainy kangurów.
Doświadczenia Polaków w szukaniu pracy w Australii
Aleksandra, którą czytelnicy mojego bloga znają z wpisu o życiu i pracy w Australii (zostawię link na końcu wpisu) rekomenduje miedzy innymi kontakt z agencją pośrednictwa pracy.
- Szukając pracy w Australii polecam zgłosić się przede wszystkim do agencji pośrednictwa pracy. Działają one bardzo sprawnie, gwarantując dobre stawki godzinowe i praktycznie wszyscy tymczasowi pracownicy z nich korzystają. Można je bez trudu znaleźć w internecie na gumtree oraz seek . Co więcej, warto pamiętać, że w Australii są inne wymogi dotyczące CV. Należy wpisać tam tylko doświadczenie odpowiadające ofercie, na którą aplikujemy, czyli jeśli kandydujesz do pracy, jako malarz nie wpisuj swojego korporacyjnego doświadczenia, a jedynie to, które potwierdzi, że będziesz świetnym malarzem. Dodatkowo w australijskim CV nie umieszczamy zdjęcia.
Polecam również rozmawiać z ludźmi, wspominać wszystkim osobom, które znamy, że szukamy pracy, a także podpytywać w kawiarniach czy restauracjach i zostawiać CV wszędzie gdzie się da. Mi się udało dwa razy znaleźć pracę poprzez rekomendację znajomej osoby - mówi Aleksandra Paśniczek, mieszkająca przez dłuższy czas w Sydney.
Praca w Brisbane
Karolina, autorka bloga Moja Australia i świat od 2012 roku mieszka w Brisbane i kilkukrotnie stawała już przed wyzwaniem szukania pracy na miejscu.
- Jedna z najbardziej znanych stron internetowych, przez która szuka się pracy w Australii jest wspomniana już wcześniej witryna seek.com.au. Na stronie wpisuje się kategorie dotyczące pracy, która nas interesuje, na przykład zarobki, dziedzina pracy, liczba godzin lub miejsce pracy. Wiele firm wymaga tak zwanego, "selection criteria", które są pytaniami mającymi na celu lepszego poznania przyszłego kandydata. Warto zaznaczyć że w Australii CV nazywa się "resume".
Szukając pracy, wysłałam ze 100 CV i co kilka dni dostawałam maile, że niestety tym razem nie dostałam pracy. Takie wiadomości mogą kogoś zniechęcić, ale grunt to nie poddawać się. Czasem warto zadzwonić do firm i przypomnieć, że wysłało się CV - w moim przypadku podziało i dostałam prace. Moje dwie pierwsze prace (kelnerka i przedszkolanka) w Australii znalazłam chodząc 'od drzwi do drzwi' roznosząc CV. Kolejną pracę dostałam przy pomocy znajomych.
Aktywnie szukałam pracy przez media społecznościowe,...
rozmowach ze znajomymi i wysyłaniu maili i CV do różnych firm, których adresu mailowe dostałam od znajomych. W taki sposób koleżanka podała maila do swojej szefowej, która akurat szukała pracowników. Napisałam maila, wysyłałam CV i zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną. W ten sam dzień dostałam pracę. Najważniejsze to się nie poddawać. Sama próbowałam zmienić prace przez ponad rok i wiele razy miałam chwile zwątpienia. Trzeba pamiętać, że nie jesteśmy jedynymi osobami, które w danym momencie starają się o pracę - mówi Karolina.
Wiza Work & Holiday
Aby podjąć pracę na miejscu, potrzebna jest wiza. System wizowy tego kraju jest dość skomplikowany. Najbardziej popularną dla Polaków, zezwalającą na pracę w Australii jest wiza Work & Holiday. Aplikować o nią mogą osoby od 18 do 31 roku życia. Wiza umożliwia Polakom zwiedzanie i pracowanie na terenie Australii przez okres 12 miesięcy.
Dzięki Work & Holiday możesz podjąć pracę na pełen etat. Jednak tylko na maksimum 6 miesięcy u jednego pracodawcy. Niestety istnieje roczny limit wiz z tytułu udziału w programie. Aktualnie dla Polski wynosi on 200 wiz. Aby skorzystać z programu należy śledzić terminy składania wniosków na stronie border.gov.au. Znajdziecie tam informacje również na temat innych wiz dla Polaków.
Wiza studencka
Wiza studencka uprawnia do studiowania i pracy w Australii. Z tym, że legalnie na tej wizie możemy pracować tylko do 20 godzin tygodniowo. Trzeci rodzaj wizy, o którym należy wspomnieć jest wiza sponsorowana 457* z której skorzystała Agnieszka i Błażej, mieszkający aktualnie w Melbourne.
- Jedną z możliwości podjęcia pracy w Australii jest zdobycie wizy sponsorowanej 457*. Pozwala ona wyspecjalizowanym pracownikom na wyjazd do Australii i pracę w nominowanym zawodzie w okresie do 4 lat. Podczas poszukiwania sponsora, ważną rolę odgrywa dobra znajomość języka angielskiego, posiadane umiejętności i lata doświadczenia w zawodzie.
Swoją pierwszą próbę znalezienia pracodawców podjęliśmy mieszkając w Polsce...
Rozmowy kwalifikacyjne zostały przeprowadzone przez Skype, niestety nie przyniosły one oczekiwanych rezultatów. Przeprowadziliśmy się do Londynu. Posiadane już wcześniej doświadczenie chcieliśmy uzupełnić zagranicznym - bardziej cenionym przez australijskich pracodawców. Po około roku pracy w Londynie, podjęliśmy kolejną próbę.
Bazując na poprzednich doświadczeniach postanowiliśmy wyjechać na proces rekrutacyjny bezpośrednio do Australii. Udało nam się wówczas zdobyć kontrakty, a po niecałych 3 miesiącach otrzymaliśmy wizy i byliśmy gotowi do przeprowadzki - wspomina Agnieszka i Błażej z bloga Australove.
Moje doświadczenia w szukaniu pracy w Australii, dokładnie w Sydney
Sydney było jednym z przystanków na mojej trasie podróży dookoła świata w pojedynkę. Spędziłam w Australii 3 miesiące. Przez połowę tego czasu pracowałam jako kelnerka w 3 restauracjach a poranki spędzałam sprzątając mieszkania/domy. Te prace pozwoliły mi zarobić wystarczająco pieniędzy, aby ruszyć zwiedzać Australię. Dużo by pisać, skrót tego jak szukałam pracy zawarłam poniżej. A o szczegółach poszukiwań pracy i zarabianiu możesz przeczytać w mojej książce "Dziewięć marzeń". Tutaj możesz pobrać pierwszy rozdział mojej książki - ZA DARMO
Mój pobyt na miejscu trwał trzy miesiące. Ten czas można podzielić na trzy etapy - etap poszukiwania pracy, który trwał około miesiąca, etap pracy w Sydney oraz czas na podróżowanie po Australii. Poszukiwania pracy zaczęłam od przeglądania ogłoszeń w internecie we wspomnianych wcześniej portalach i wysyłaniem "resume". Otrzymałam kilka odpowiedzi. Żadna wymiana wiadomości nie skończyła się spotkaniem czy podjęciem pracy.
Kolejnym krokiem było roznoszenie CV po restauracjach i prośby o rekomendacje znajomych w miejscach ich pracy. Był to strzał w dziesiątkę. Australijczycy bardzo cenią sobie rekomendacje od znajomych i polegają na nich. Pracą jako kelnerka, mogłam zacząć, pod warunkiem, że zdam kurs RSA (Responsible Service of Alcohol). Jest to konieczny wymóg do pracy w restauracji. Koszt kursu to około 100$ i można go zrobić w jeden dzień (łącznie ze zdaniem egzaminu). Na drugi dzień mogłam rozpocząć pracę jako kelnerka. Więcej m.in. o poszukiwaniu pracy w Australii i podróży dookoła świata w pojedynkę przeczytasz w mojej książce.
Podsumowanie
Jak pokazują doświadczenia Aleksandry, Karoliny, Agnieszki i Błażeja i moje praca w Australii, a w zasadzie jej podjęcie jest wyzwaniem. Wymaga cierpliwości i konsekwencji. Nie jest to jednak niemożliwe. Można powiedzieć, że szukanie pracy w Australii nie różni się pod tym względem od innych krajów. Z tą różnicą, że tutaj musimy posiadać wizę i być może lepiej zarobimy (pisałam o tym w książce Dziewięć marzeń).
Jakie są Wasze doświadczenia w poszukiwaniu pracy w Australii bądź w innym miejscu za granicą?
* Wiza 457 (tzw. wiza sponsorowana) prawdopodobnie zostanie zniesiona i zastąpiona dwoma nowymi, dwuletnimi wizami. Szczegóły nie są jeszcze znane. Więcej tutaj: http://www.9news.com.au/National/2017/04/18/13/53/Turnbull-announces-government-is-abolishing-457-visas
Więcej wpisów o Australii:
-----
Podoba Ci się ten wpis?
Polub fanpage na facebooku, konto na instagramie. A jeśli wolisz filmiki to zapraszam na mój profil na YouTube. Na YouTubie jest już również moje wystąpienie na TEDx, podczas opowiadam o podróży dookoła świata i odpowiadam na pytanie jak się spełnia marzenia? Moją książkę znajdziesz tutaj: http://dziewiecmarzen.pl/
>>> A co powiesz na przeprowadzkę do Dubaju? Tutaj przeczytasz jak wygląda życie i praca w Dubaju
22 thoughts on “Jak znaleźć pracę w Australii?”
Oj, to szukanie pracy w Kangurlandii potrafi dać w kość (zwłaszcza na wizie studenckiej). Na szczęście w Sydney nie jest najgorzej, podobno w Brisbane czy Perth może być o wiele trudniej.
Zgadzam się, nie każdy pracodawca chce zatrudnić osobę z wizą studencką, ponieważ łączy się to ograniczeniami bądź pracą na czarno.
Oj, to szukanie pracy w Kangurlandii potrafi dać w kość (zwłaszcza na wizie studenckiej). Na szczęście w Sydney nie jest najgorzej, podobno w Brisbane czy Perth może być o wiele trudniej.
Zgadzam się, nie każdy pracodawca chce zatrudnić osobę z wizą studencką, ponieważ łączy się to ograniczeniami bądź pracą na czarno.
Czyli warunki jak w każdym kraju mniej więcej. Jeżeli jesteś specjalistą to będzie Ci łatwiej, jeżeli zaś jesteś osobą bez doświadczenia to musisz wykazać się sporą motywacją i optymizmem. Myślę, że osobiście radziłbym się zastanowić osobom wyjeżdżającym do Australii dwa razy, bo z pracą jest jak wszędzie – jak się nie wykażesz to i sukcesów nie będzie 🙂
Dokładnie, cudów nie ma 🙂
Czyli warunki jak w każdym kraju mniej więcej. Jeżeli jesteś specjalistą to będzie Ci łatwiej, jeżeli zaś jesteś osobą bez doświadczenia to musisz wykazać się sporą motywacją i optymizmem. Myślę, że osobiście radziłbym się zastanowić osobom wyjeżdżającym do Australii dwa razy, bo z pracą jest jak wszędzie – jak się nie wykażesz to i sukcesów nie będzie 🙂
Dokładnie, cudów nie ma 🙂
Pracowałaś w Australii na wizie turystycznej czy miałaś załatwioną studencką/pracowniczą? Możesz odpowiedzieć w prywatnej wiadomości 😀 Chyba, że czegoś nie doczytałam. Najlepsza wydaje się opcja pracy jako specjalista, ale wątpię, że z moim wykształceniem by mnie zechcieli… (public relations, dziennikarstwo, branding)
Pewnie nie powinnam się chwalić, no ale cóż 🙂 Byłam na wizie turystycznej. W Australii pracodawcy nie zwracają uwagi na nasze wykształcenie czy doświadczenie z Polski. Liczy się to z Australii. Inna sytuacja gdy jesteśmy zaproszeni przez nich, czyli wiza sponsorowana.
Pracowałaś w Australii na wizie turystycznej czy miałaś załatwioną studencką/pracowniczą? Możesz odpowiedzieć w prywatnej wiadomości 😀 Chyba, że czegoś nie doczytałam. Najlepsza wydaje się opcja pracy jako specjalista, ale wątpię, że z moim wykształceniem by mnie zechcieli… (public relations, dziennikarstwo, branding)
Pewnie nie powinnam się chwalić, no ale cóż 🙂 Byłam na wizie turystycznej. W Australii pracodawcy nie zwracają uwagi na nasze wykształcenie czy doświadczenie z Polski. Liczy się to z Australii. Inna sytuacja gdy jesteśmy zaproszeni przez nich, czyli wiza sponsorowana.
Fajny wpis! Podjęcie pracy za granicą to naprawdę niezłe wyzwanie! My jesteśmy dopiero na początku swojej drogi, ale u nas podstawa to przede wszystkim język islandzki (jeżeli chce się pracowac w zawodzie), wiec poprzeczka naprawde mega wysoko. Ale cisniemy! 🙂 Najwazniejsze to nie poddawac sie i dazyc do realizacji marzen! A z Australia – wspaniala przygoda! :))))
Fajny wpis! Podjęcie pracy za granicą to naprawdę niezłe wyzwanie! My jesteśmy dopiero na początku swojej drogi, ale u nas podstawa to przede wszystkim język islandzki (jeżeli chce się pracowac w zawodzie), wiec poprzeczka naprawde mega wysoko. Ale cisniemy! 🙂 Najwazniejsze to nie poddawac sie i dazyc do realizacji marzen! A z Australia – wspaniala przygoda! :))))
Rady i wskazówki z „pierwszej ręki” to najlepsza sprawa. Fajnie, że opracowałaś ten mini-poradnik 🙂 Gdy już na dobre obrzydnie mi polska zima, będę wiedziała w jaki sposób zabrać się za szukanie pracy w cieplejszym klimacie 😉
:)))
Rady i wskazówki z „pierwszej ręki” to najlepsza sprawa. Fajnie, że opracowałaś ten mini-poradnik 🙂 Gdy już na dobre obrzydnie mi polska zima, będę wiedziała w jaki sposób zabrać się za szukanie pracy w cieplejszym klimacie 😉
:)))
Trzeba jeszcze przy okazji obalić mity związane z krwiożerczymi owadami i gadami, które atakują ze wszystkich stron w Australii 🙂
To prawda, wszystko zależy od tego, do jakiej części Australii się wybieramy. Ja głównie mieszkałam Sydney i wiem, że nie jest ich aż tak dużo, ale są.
Można się jednak przyzwyczaić do tych nieproszonych gości 😉
Trzeba jeszcze przy okazji obalić mity związane z krwiożerczymi owadami i gadami, które atakują ze wszystkich stron w Australii 🙂
To prawda, wszystko zależy od tego, do jakiej części Australii się wybieramy. Ja głównie mieszkałam Sydney i wiem, że nie jest ich aż tak dużo, ale są.
Można się jednak przyzwyczaić do tych nieproszonych gości 😉