Każdego dnia turyści przyjeżdżają do Udawalawe, aby na własne oczy zobaczyć mieszkańców parku narodowego Udawalawe. Powierzchnia parku to około 31 tysięcy hektarów. Zamieszkana jest przez słonie, krokodyle, bawoły, szakale i małpy. Są też pawie indyjskie, orły, sokoły i różnokolorowe ptaki, których nazwy nigdy nie poznamy. Wszystkie z wymienionych zobaczyliśmy podczas safari. Zdjęcia poniżej.
Nie sądziłam, że safari to atrakcja dla mnie. A jednak zmieniłam zdanie gdy wsiadłam do jeepa i po przekroczeniu granicy parku rozpoczęliśmy off-road. Widok zwierząt i ich zachowania w swoim naturalnym środowisku to wręcz wzruszający widok. Jako pierwszą na swojej drodze spotkaliśmy rodzinę słoni z plączącym się między ich nogami młodym słoniem. Sięgali trąbami po zielone gałęzie krzaków i nawet nie zwracali na nas uwagi. Miałam okazję widzieć słonie wcześniej w zoo czy w Tajlandii, ale to zupełnie coś innego. W Udawalawe National Park zwierzęta są u siebie, więc czują się bezpiecznie.
Praktyczne informacje o safari w Udawalawe National Park
Z polecenia zatrzymaliśmy się hotelu Walawa Park View. Przyjechaliśmy tu ze względu na dobrą sławę właściciela guest house'u, który zabiera również gości na safari do Udawalawe National Park. Naszym kierowcą i przewodnikiem był Mohan Rathnaka. Szybko pokazał, że zasłużył na swoją dobrą opinię. Nie jeździł z tłumem innych kierowców wyjeżdżonymi drogami. Znał to miejsce jak własną kieszeń i już po kilku minutach pokazywał nam rodzinę słoni. O Mohanie przeczytaliśmy na blogu dwarazyziemia.pl . Wszystko co tam znaleźliśmy było prawdą. Mohan zna kilka polskich słów i rozśmieszał nam łamiąc język mówiąc „Look, it’s małpa”; „Look, it’s sloń”.
Pobudka o 4 rano, żeby półgodziny później ruszyć jeepem w kierunku parku (koniecznie weźcie ze sobą coś ciepłego). Wiem, jak się czyta o której trzeba wstać to się odechciewa safari, ale tak wczesna pora to nie fanaberia przewodnika. Park otwierają o 5:30 i w o tej godzinie stoi już kolejka samochodów, która jak najszybciej chce się dostać do środka. Dlaczego? Póki jest rano a nie jest gorąco zwierzęta nie chowają się między drzewami i chętnie wychodzą . Około 10 może być już dla nich za gorąco i idą na drzemkę, a co za tym idzie my nie mamy czego oglądać.
Zapłaciliśmy 5500 rupii od osoby za wszystko. Ceny podobno oscylują w granicach 5000 – 7000 rupii w zależności od hotelu, w którym bukujemy oraz liczby osób w jeepie. Im więcej uczestników wycieczki tym taniej. Nas były cztery osoby.
Zobaczcie zdjęcia:
PS Szukasz inspiracji?
Napisałam książkę, która opowiada historię, która wydarzyła się naprawdę. Po wielu latach pracy w korporacji przestałam widzieć sens w codzienności mojego życia. Porzuciłam pracę managera w jednej z warszawskich korporacji, sprzedałam dobytek i postawiłam na marzenia. Tak rozpoczęła się podróż dookoła świata w pojedynkę.
Pełna humoru i przygód inspirująca historia o przyjaźni, miłości i poszukiwaniu siebie z egzotyką m.in. Bali, Filipin, Australii, Hawajów w tle. Zdaniem czytelników, ta książka to wulkan inspiracji! Tutaj dowiesz się więcej.
2 thoughts on “Safari w Udawalawe Park Narodowy, Sri Lanka”
Czy masz może kontakt do tego przewodnika? Wybieramy się za miesiąc na Sri Lankę. Dziękuje.
Niestety już nie mam 🙁